Mówi się, że kiedy hiszpańscy marynarze dotarli do Ameryki poraziło ich bogactwo tego kraju. Złoto i kamienie szlachetne leżały porozrzucane na ziemi, służąc jako zabawki dla najmłodszych dzieci. Nie znając ich prawdziwej wartości, Indianie pozwalali zabierać je przybyłym zza widnokręgu bogom, którzy ujarzmili wielkie drewniane bestie łapiące wiatr w swoje jasne, szeroko rozpostarte skrzydła.
Mówi się, że hiszpańscy żeglarze ładowali na statki więcej skarbów niż te były w stanie udźwignąć i wyruszali w rejs do swojej ojczyzny, by złożyć je w darze królowej.
Mówi się też, że wiele z nich nie dotarło do celu swej podróży…
* * *
Sati to nastoletnia dziewczyna, która, nie mogąc dogadać się z nową żoną swojego ojca, trafia do szkoły z internatem w niewielkim mieście Whiton na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Wściekła i rozgoryczona, z początku nie może odnaleźć się w nowej sytuacji, a prześladujące ją koszmary i tajemnicza postać marynarza, którą widuje we śnie, tylko coraz bardziej mieszają jej w głowie. Do czasu, kiedy dowiaduje się, że szkoła słynie z legend o szesnastowiecznych hiszpańskich żeglarzach, którzy gdzieś na terenie szkoły ukryli skarb.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz